Odcinek, powiedzmy, tysiąc sześćset piąty. Zresztą nieważne, w każdym razie nie pierwszy już w wydaniu U Know Me Records. Tym razem w jednym odcinku dwie płyty artysty, który dwójkę ma w pseudonimie – wrocławskiego producenta En2aka. Spójna estetyka graficzna oparta o prace Oteckiego, który spokojnie mógłby pracować dla jakiegoś Shackletona albo Flying Lotusa, a do tego ciekawe liternictwo – mają te winyle wartość zupełnie niezależną od muzyki.
Co do muzyki, En2ak stoi na pewnym rozdrożu – pomiędzy hip-hopem, opartym o nowe brzmienia R&B a progresywną elektroniką z rejonów właśnie FlyLo czy Nosaj Thing. Na jego miejscu obstawiałbym te dwie ostatnie ścieżki. W hip-hopie po pierwsze mamy w kraju na tym etapie olbrzymią konkurencję, po drugie – jego wizja współpracy z anglojęzycznymi MC też nie otwiera jakiegoś nowego rozdziału w polskim rapie.
Inaczej z nagraniami instrumentalnymi, w których En2ak pozwala sobie na więcej, także jeśli chodzi o zagęszczoną, nieco bardziej wyrazistą atmosferę. Dlatego najbardziej podoba mi się w jego wykonaniu druga strona nowszej z dwóch płyt – „Minerva, Mayhem ad Margaritas”. Mam wrażenie, że w tym powiązaniu basów rodem z lat 80. z dość swobodną samplowaną formą i nieszablonowym operowaniem wokalami mamy najwięcej własnego, niepodrabialnego charakteru. Świetny jest początek pierwszego albumu ze skreczami DJ-a Krime’a, a urozmaicanie płyt soulowymi wokalami na utykających rytmach też wydaje mi się bardzo perspektywiczne w wydaniu tego coraz ciekawiej prezentującego się artysty. Tu bym też szukał potencjału singlowego.
Płyty dostępne są także na CD i w postaci elektronicznej. Kotek Adeli (zdjęcie) zupełnie gościnnie na featuringu, właściwie – biorąc pod uwagę spójną koncepcję graficzną – to może nawet na nielegalu.
EN2AK „Celestial Toyroom”
U Know Me 2011
6/10
Trzeba posłuchać: „3irth” (with DJ Krime)
EN2AK „Minerva, Mayhem and Margaritas”
U Know Me 2012
7/10
Trzeba posłuchać: Pierwsza część drugiej strony, ale bardzo udane również nieco jaśniejsze momenty strony „A”, włącznie z „Dees Quiffed Facelift”. Blisko ósemki.
Very interesting and original article.
Pingback: Płyty roku 2012 – Polska | Polifonia
Pingback: U KNOW ME: Winylowe porno cz. 2 | WYŻ NISZ