Jeśli nie masz trzydziestu lat, to nie uznawaj z miejsca autora tej notki za idiotę. Po prostu bez odrobiny nostalgii trudno będzie zrozumieć, jak można od Natural Snow Buildings przejść do A-ha. A wiadomość jest duża. Elektryzujący (w latach 80.) Norwegowie od „Take On Me” właśnie ogłosili, że kończą działalność. I wiecie, co mnie w tej sytuacji najbardziej dziwi? Fakt, że przetrwali ćwierć wieku. Gdybym teraz zrobił rewind swoich uczuć i przeniósł się do stanu z roku 1984 (wspomniany już singiel – a kto jeszcze pamięta jego bardzo dobrą drugą stronę „Love Is Reason”?) albo choćby do roku 1985 (mój ulubiony „The Sun Always Shines On TV”), to myślałbym: „O, fajny zespół, pograją rok lub dwa!”. Ba, pamiętam dobrze, że wtedy tak myślałem. Już z tą niewielką wiedzą o świecie muzyki, jaką może mieć 10-latek, byłem święcie przekonany, że to gwiazdy kilku przebojów. Dlatego tak bardzo ucieszyłem się ze sposobu, w jaki dziś się tłumaczą – że to była po prostu „chłopięca przygoda”. Niby miałem nosa, ale mimo wszystko się pomyliłem. I o to w tym wszystkim chodzi.
W RADIU: HCH
NOCNA STREFA: Mary Mary Mary
Dziś główną bohaterką Nocnej Strefy będzie Mary Halvorson. Posłuchamy muzyki z jej nowej pły… z dwóch nowych płyt: Amaryllis i Belladonna. Ale nie tylko. Do tego trochę nowości, m.in. fragmenty najnowszej płyty Joyfultalk, pojawi się Jerzy Mazzoll – premierowo i z wydania winylowego, a także niespodzianka, czyli jutrzejsza polska premiera. Zapraszamy bardzo gorąco – zaczynamy […]
NOCNA STREFA: 50 lat EMS Synthi / Maciek Polak
Tym razem obszernie – i z pomocą obecnego w studiu Maćka Polaka, autora okolicznościowego albumu 1972 – opowiadaliśmy o historii niezwykłego, wyprodukowanego w Wielkiej Brytanii syntezatora EMS Synthi AKS. Cała audycja do darmowego odsłuchu pod tym linkiem. PLAYLISTA 2022-05-12 Hawkwind – Silver Machine (CD “In Search of Space”, EMI 1971/1996)Pink Floyd – On the Run […]
NOCNA STREFA: Matmos, Schaeffer, Lutto Lento
Dziś po 23.00 zapraszamy na ostatnią z serii retransmisji koncertów cyklu Warszawska Jesień Klubowo z zeszłorocznej edycji stołecznego festiwalu muzyki współczesnej. W programie “hybrydowego setu didżejskiego” wystąpią Lutto Lento, czyli Lubomir Grzelak (elektronika) oraz Jan Piasecki (perkusja). Zatem muzyka Lutto Lento, u nas pojawiająca się od prawie dekady, trafiła także do programu Warszawskiej Jesieni. Skojarzenia […]
W POLIFONII
- Taśma tygodnia #62 21 05 2022Najdłuższa z dotychczasowych playlist. Stąd drobne opóźnienie. Ale sporo w tym zestawie jeszcze prób nadrobienia zeszłego tygodnia. Łącznie prawie 60 utworów i ponad 4 godziny. W streamingach zabrakło tym razem Marcosa Valle, Staszka Fungusa, Barcelona Clarinet Players (i bardzo żal …
- Dwa tygodnie w jeden dzień 20 05 2022Tydzień temu opuściłem piątek, m.in. ze względu na wyjazd na projekcję Nothing Compares w reż. Kathryn Ferguson i dyskusję o filmie. Dlatego miło mi zakomunikować, że film otrzymał nagrodę Nos Chopina na dobiegającym końca festiwalu Millennium Docs Against Gravity. Pewnie …
- 5 – 3 = 5 19 05 2022Im dłużej słucham The Smile, im bardziej chcę dostrzec w tym przedsięwzięciu tę wartość dodaną, której się spodziewałem, tym bardziej słyszę tam głównie Radiohead. I choć taka sytuacja, gdy dwóch członków pięcioosobowej grupy (Thom Yorke i Jonny Greenwood) robi skok …
- Odpowiedź niesie wiatr 18 05 2022Dużo tu piszę o gitarze. Ale uważam, że każdy, kogo ukształtowały muzycznie lata 80., cierpi na specyficzny rodzaj dwubiegunowości. Objawia się ona tym, że w dni nieparzyste jest skłonny uważać syntezatory za zbawienie świata, a w dni parzyste twierdzić, że …
- Nie mogę się podobać każdemu 17 05 2022Duże płyty w amerykańskim showbizie mają ostatnio smak superbohaterskich produkcji Marvela. Rzadko bywają całkowitą klapą, ale też są efektem rozwoju techniki na tak zaawansowanym poziomie i podlegają takiej kontroli, że trudno o jakieś ryzyko, które mogłoby nas zaprowadzić w stronę …
- Taśma tygodnia #62 21 05 2022
NA WINYLU: trzaski
JEAN-MICHEL JARRE: Krótko
Nota o Zero Gravity może być dla niektórych niespodzianką, ale nowy album Jeana-Michela Jarre’a Electronica 1: The Time Machine nie należy do moich ulubionych (mówiąc delikatnie), i to mimo plejady gości, wśród których są Vince Clarke, M83, Pete Townshend, Fuck Buttons, Air i Moby. Ba, wydaje mi się z punktu widzenia poszczególnych artystów bardzo słabo wykorzystaną szansą na wykreowanie […]
NATURAL SNOW BUILDINGS: Album z singla
Z nieco mniejszą regularnością śledzę ostatnio poczynania Francuzów z Natural Snow Buildings, za którymi zresztą pod względem liczby wydawanych płyt nadążyć trudno. Ukazują się w różnych formatach, tym bardziej więc warto zwrócić uwagę na regularną, zwykłą płytę z nowym repertuarem opublikowaną na winylu przez Ba Da Bing (wcześniej wydali kilka reedycji starszych nagrań NSB) z […]
ROBERT PIOTROWICZ: Stare złote
W starych złotych to by było prawie pół miliona, ale warto. Zresztą za czasów starych złotych nikt w Polsce takich płyt nie wydawał. Choć zupełnie tak jak kiedyś – na czerwony, transparentny winyl z muzyką Roberta Piotrowicza (mastering Rashada Beckera, minimalistyczny projekt Lasse Marhauga) trzeba było pod każdym względem poczekać. Z jednej strony dlatego, że publikacja się […]
Jestem starszy : ) Nie sluchalem A-HA. Byc moze panom z A-HA po ostatniej probie powrotu, zabraklo ciepliwosci, zeby czekac az muzyczna historia zatoczy kolo. Jak mamy np w przypadku nowo romantyzmu. Spandau Ballet wraca . Panowie wygladaja wytrawnie. Slyszalem tez o Kajagoogoo incl Limahl. Ci wygladaja juz przewytrawnie, blisko do Wrestlera : )
Moze A-Ha maja swiadomosc ze wracaja tylko brzmienia brytyjskie? A moze nie wygladaja dostatecznie wytrawnie : ) Dla mnie taki sentymentalny przyklad to: Echo & The Bunnymen – The Fountain. Wyszla w ostatni poniedzialek. Swietna plyta to po pierwsze – serio. I do tego panowie nagrywajac kolejna plyte, mimo wczesniejszych niepowodzen, wpisali sie doskonale w aktualne indie – to musi byc mile dla tych staruchow.
Z wielkiej trójki jednak najbardziej lubiłem tytułowe „Hunting High and Low”. Ale ja byłem wtedy bardzo młody.
Przy okazji czytania notki Reutersowej zauważyłem pewną zmianę (na lepsze):
„The band has sold more than 35 million copies of its 9 albums, or 70 million copies including singles.”
A jeszcze kilka miesięcy temu napisaliby po prostu o 70 milionach sprzedanych płyt. Zamieszanie wokół rzekomego miliarda Jacksona jednak pomogło.
Wpadłem właśnie na taką wersję Take On Me. Ma 2,5 mln obejrzeń, ale dla mnie nowość:
Najlepsze jest to, że ich notowania w Wielkiej Brytanii były ostatnio bardzo dobre.
No i ten listopadowy koncert w Polsce. Ciekaw jestem, czy go odwołają, czy może odwrotnie – rozstanie ma wypromować tę trasę…?
@Mariusz: “Hunting High and Low” to ich najlepszy kawałek i nie mam co do tego żadnych wątpliwości 🙂
Jeszcze do 30-stki mi dużo brakuje a mimo to nawet lubiłam ten zespół 🙂
Szczerze mówiąc to byłam przekonana, że działalność zakończyli już wcześniej bo od dłuższego czasu nic nie zdarzyło mi się słyszeć na ich temat. A tu jednak nie.
Byc moze mieli pozytywne komentarze na blogach, ale przez media UK przewineli sie tylko przez jeden dzien i to zaledwie w newsach
@vlad.pavlovy –> Nie wiem, jak tam było z mediami w UK w tej chwili, ale jeśli chodzi o sprzedaż ostatniej płyty, mieli 5. miejsce na brytyjskiej liście bestsellerów – a to najlepszy ich wynik od 20 lat. I do tego nawiązywałem.
Co do Kajagoogoo – rozumiem, że na stałe mieszkasz na Wyspach, bo gdybyś był w Polsce, na pewno nie ominąłby Cię Sopot Festival przed rokiem z ich (między innymi) udziałem. Oj, zgadzam się, równie zmęczeni życiem co bohater „Zapaśnika”! 🙂
chyba odwolaja te informacje, sa w swietnej formie Morten Harket nie moge uwierzyc ze ma 50lat.. jak dla mnie i pewnie wiekszosci fanow powinni dzialac dalej.